Krokiety na słodko? Ale jak?!
Mam ostatnio fazę, na "łamanie przepisów"- pancakes w wersji wytrawnej, racuchy zamiast z jabłkiem to z cebulą.. to czemu nie krokiety na słodko?
Wiele razy słyszałam, że słodkim obiadem się nie najem.
Co oczywiście nie jest prawdą... 4 tego typu krokiety, nasyciły mnie na wiele godzin.
Chrupiące z zewnątrz, miękkie w środku krokiety są super pomysłem na obiad. 
Składniki na 12 krokietów:
- 12 naleśników (ja zrobiłam z mąki orkiszowej)
 - 230 g twarogu półtłustego (u mnie bez laktozy)
 - 250 g ricotty
 - 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
 - 5 łyżek syropu klonowego
 - otartą skórkę z 1 cytryny 
 - świeże maliny 
 - 1 jajko
 - bułka tarta
 - masło klarowane
 
Sposób przygotowania:
W misce umieść rozkruszony twaróg, ser ricotta, ekstrakt z wanilii, syrop klonowy i skórkę z cytryny. Za pomocą miksera, wymieszaj farsz do uzyskania jednolitej masy.
Teraz wkracza precyzja mojego Narzeczonego. Ważymy farsz i dzielimy 
przez ilość naleśników.  U mnie wyszło po 40 g farszu na krokiet. Na środek każdego naleśnika 
dajesz odmierzony farsz za pomocą dużej łyżki, a następnie układasz po 4 maliny. I 
zawijamy! Już nie jak ten świstak, teraz jak producenci kopert: 2 boki 
zawijamy do środka lub rulonik.
Krokiety teraz panierujemy. Najpierw dajesz do roztrzepanych jajek, a 
następnie do bułki tartej. Do posmarowania krokietów jajkiem przyda się 
pędzelek z ikei lub ewentualnie z castoramy. Nie pobrudzisz sobie rąk 
;-) Teraz smażysz krokiety z każdej strony na złoty kolor. 
Smakują idealnie od razu na ciepło!
SMACZNEGO
Ewa 💋

